Ezo
Najnowszy wpis
które miejsca przynoszą nieszczęście?
Pod żadnym pozorem nie należy budować wymarzonego domu tam, gdzie wydarzyło się jakiekolwiek nieszczęście – to chyba oczywiste.
Przy wybieraniu lokalizacji domu powinniśmy takie unikać dawnych pól bitwy, cmentarzy, starożytnych kurhanów, miejsc, w których popełniono morderstwo. Pogorzeliska są wykluczone!
Także materiał, z którego zbudujemy siedzibę, podlega ograniczeniom. Użycie desek z drzewa trafionego piorunem, obalonego przez wiatr albo takiego, które posłużyło za stryczek, gwarantuje pecha.
Szczęście pod progiem czy w fundamentach?
Miejsce nasłonecznione. Kiedyś, tak jak i dzisiaj miejsce pod budowę domu jest wybierane bardzo starannie. W cenie były i są nasłonecznione oraz urokliwe polanki z dobrym dostępem do wody zapewniające sprawną komunikację. O ile jeszcze niedawno najważniejsza była obfitość pożywienia w okolicy, dziś trudno nam się obyć bez dostępu do elektryczności czy dróg. Mimo coraz mniejszej ilości działek budowlanych nadal unika się stawiania domostw na pogorzeliskach, miejscach bitew lub terenach, na których chowano ludzi.
Wyznaczenie magicznej linii. Przygotowania do stawiania domu niegdyś rozpoczynano od wyznaczenia nocą przez kobiety magicznej linii, często orały ją pługiem. W ten sposób oddzielano domostwo od przyszłych nieszczęść takich jak: wojny, zarazy, pożary czy nędza.
Umieszczanie pod progiem i narożnikami. Dawniej pod przyszłym progiem składano ofiarę czarną kurę lub koguta, później zaczęto zakopywać jajko lub jego skorupki, kawałek żelaza, siekierę albo podkowę. Teraz bardzo często pod progiem albo chudziakiem umieszcza się akt erekcyjny (dokument, który w sposób uroczysty rozpoczyna budowę), wydanie miejscowej gazety z momentu rozpoczęcia budowy, monety, zdjęcia rodziny lub terenu sprzed rozpoczęcia inwestycji itp.. Do dziś pod narożnikami nowo wznoszonego domu zakopuje się chleb (to nie będzie głodu), ziarno (na urodzaj), monety (bogactwo i dostatek) wrzuca się 8 monet to cyfra dobrobytu, skorupki jaj (zdrowe dzieci), obcas (dużo przyjaciół), różaniec (wiadomo). Skorupki jajek mają nie tylko zapewniać zdrowe dzieci, ale też uznawane są za dobry ekran chroniący przed wpływem cieków wodnych.
Początek budowy tylko w środę lub sobotę. Budowę domu rozpoczynano przeważnie w środę lub sobotę i to tylko w pełnię księżyca. W pierwszy dzień budowy odbywała się także rodzinna uroczystość nazywana zakładzinami, w trakcie której spożywano uroczysty posiłek. Pierwsze belki oznaczone były krzyżami, lub innymi znakami zapewniającymi mieszkańcom szczęście.
Wiechowe obowiązkowe
Najpopularniejszym i powszechnie funkcjonującym zwyczajem budowlanym jest "wiechowe". Wiecha to bukiet lub wieniec z gałęzi, ziół, kwiatów wywieszany na zakończenie ważnego etapu budowy.
Gdy dom jest wstanie surowym - wieszamy wiechę
Sprawnie przeprowadzona budowa domu to też świetna okazji do świętowania.
Najstarszą uroczystością wydaje się być moment zakończenia budowy więźby dachowej i zawieszenia na niej wiechy. Tradycyjnie wiecha obwieszcza wykonanie konstrukcji dachu, choć bywa i tak, że wiechowe obchodzone jest kilkakrotnie - po wylaniu fundamentów, postawieniu ścian itd. Tradycyjnie wiecha jest znakiem dla inwestora, że czas szczególnie nagrodzić budowlańców. Niektórzy z tej okazji organizują imprezy, czy grille,
Ponieważ nie mamy jeszcze do dyspozycji wyposażonej kuchni na dachówce królują piknikowo-grillowe potrawy, a ponieważ jest to zazwyczaj koniec lata lub wczesna jesień wybór warzywno-mięsnych potraw jest ogromny. Inni po prostu fundują ekipie mocniejsze trunki.
Zgodnie z tradycją zebrani liczą uderzenia młotka przy wbijaniu ostatniego gwoździa, bowiem inwestor ma obowiązek poczęstować kierującego pracami tyloma kieliszkami alkoholu, ile razy uderzono młotkiem.
Co jeśli wiechy zabraknie? Zgodnie z przesądem, inwestycję czekają same nieszczęścia, na czele z tym, że fachowcy mogą odmówić dalszej pracy. Zaniechanie tego zwyczaju może zostać potraktowane jako poważny afront.
Dziś bardzo często przesuwa się to święto do momentu całkowitego ukończenia dachu, czyli położenia dachówek, dlatego święto to nazywa się analogicznie dachówką.
Po dachówce zostaje tylko wykończenie wnętrza domu.
A jak skończymy budowę, to organizujemy parapetówkę
Po tym jak wykończymy i urządzimy nasz dom czas zaprosić naszych przyjaciół i sąsiadów z okazji parapetówki, czyli świętowaniu zakończenia procesu budowy i rozpoczęcia okresu mieszkania. Jest to jedno z najmłodszych okazji do świętowania obok dachówki. Zwyczaj parapetówki pochodzi z okresu PRLu, kiedy to huczną imprezą rozpoczynało się mieszkanie w przydziałowym lokalu w bloku. Niegdyś na wsi zakończenie budowy domu nazywano osiedlinami lub zasiedlinami.
Zwyczaje po wprowadzeniu się
Dawny zwyczaj nakazuje, aby pierwszym meblem wniesionym do domu był zawsze stół. Chodzi o to, by nie brakowało tam nigdy żywności. Nie może to być łózko, bo zapowiadałoby to wniesienie do domu chorób. Żartobliwy zwyczaj każe przed nowym domem postawić miotłę, żeby inne czarownice widziały, że któraś z nich już tu właśnie zamieszkała. Przesąd głosi, że pierwszej nocy w nowym domu nie powinni spędzać przyszli jego mieszkańcy, lecz ktoś obcy. Pierwszym gościem powinien być natomiast mężczyzna. A skąd wziąć mężczyznę? Można go np. zaprosić na tradycyjną parapetówkę, lub też - jak mówią niektórzy - "wyganianie diabła". Musi on bowiem przetrzeć szlaki dobrym snom gospodarzy. Nie powinno się też nigdy przeprowadzać do nowego domu w listopadzie i grudniu, bo wtedy dni się skracają, a co za tym idzie – wszystkiego ubywałoby mieszkańcom w tym domu. Powiązana z tym jest również przestroga, by nie grodzić działki na jesień, bo nie wróży to dobrze rozwojowi domostwa.
Arcykaplanka
arcykaplanka1@wp.pl
Strona stworzona w kreatorze WebWave.